Sztuczna inteligencja w szkole – czy tędy droga?
Blog → Sztuczna inteligencja w szkole – czy tędy droga?
5 dni – tylko tyle było potrzebne, aby zgromadzić 1 milion użytkowników ChatGPT. Facebook potrzebował na to 10 miesięcy, a Netflix 3,5 roku. Po pierwszym miesiącu ChatGPT miał ponad 150 milionów odwiedzin. A to był dopiero początek.
ChatGPT sprawił, że o AI zrobiło się naprawdę głośno – mówiło się o niej nie tylko w kontekście filmów czy książek science fiction. Z AI nagle mógł skorzystać każdy.
Przyznam, że początkowo byłem sceptyczny co do użyteczności AI w postaci chatbotów (takich jak ChatGPT). Moje podejście zmieniło się, kiedy zrozumiałem, jak te technologie naprawdę działają. Kluczem było nauczenie się, jak efektywnie rozmawiać z chatbotami. Okazało się, że AI to nie tylko narzędzie do szukania informacji, ale coś, co może wspierać kreatywność, analizować dane i proponować rozwiązania w sposób, który nie byłby możliwy do osiągnięcia tradycyjnymi metodami.
Co więcej, AI nie jest technologią, która „przeminie”. To nie chwilowa moda, ale rozwiązanie, które staje się częścią naszej rzeczywistości. Nie ignorujmy tego, bądźmy na czasie i „zaprzyjaźnijmy się” z asystentami AI.
AI w służbie szkole
Na jednym ze szkoleń Promptuj jak zawodowiec. ChatGPT w pracy nauczyciela, w zaledwie kilka minut uczestniczkom udało się przygotować wstępny plan szkolnej gali. Panie były pod wrażeniem, że to co początkowo było tylko zabawą z chatbotem, przyniosło aż takie efekty. Inni nauczyciele i nauczycielki byli zachwyceni możliwościami kreatywnego generowania grafik mogących uatrakcyjnić ich materiały na lekcje. W możliwości skracania treści filmów czy długich artykułów widzieli szansę na zaoszczędzenie jakże cennego czasu.
Czy te przykłady są dowodem na to, że AI ma szansę zaistnienia w szkole? Czy stanowi realną pomoc w procesie nauczania dla nauczycielek i nauczycieli? Myślę, że tak. Widzę wiele obszarów, w których asystenci AI stanowią realne wsparcie w szkole.
Chatboty mogą pomagać w przygotowywaniu materiałów na lekcje, uwzględniając indywidualne potrzeby uczniów. Mogą urozmaicać formy przekazywania i utrwalania wiedzy, wprowadzać nowe sposoby jej prezentacji. Dzięki asystentom AI nauczyciele mogą oszczędzać czas przygotowując szkolną dokumentację, organizując wydarzenia.
Mój kolega ChatGPT
Nie zapominajmy też, że AI jest dostępna także dla uczniów. Nie mają oni jednak wiedzy, w jaki sposób można z narzędzi AI korzystać w sposób efektywny, bezpieczny i uczciwy. Istnieje zatem ryzyko, że wpadną w pułapkę zbytniego zaufania do technologii. Nie wiedzą, gdzie leżą limity narzędzi AI. Uczniowie wymagają edukacji w temacie pracy ze sztuczną inteligencją i znaczna w tym rola nauczycielek i nauczycieli. To kolejny powód, by zdobywać doświadczenie w pracy z chatbotami i zrozumieć ich działanie. Ponadto korzystanie z AI to jest kompetencja przyszłości – jej umiejętne używanie będzie stanowić tak dla uczniów, jak i dla nauczycieli potężny atut na następnych etapach ich edukacji i pracy.
Nie taki chatbot straszny, jak go malują
Można spotkać się z opiniami, że sztuczna inteligencja to dodatkowe obciążenie dla kadry nauczycielskiej – znów trzeba się czegoś nowego uczyć. To nieprawda. Z własnego doświadczenia wiem, że AI potrafi w wielu aspektach usprawnić pracę. Trzeba tylko wiedzieć, w jaki sposób tej pomocy u chatbotów szukać.
Mówi się również o zagrożeniu potrzeby istnienia zawodu nauczyciela (i innych zawodów też). Nie zgadzam się z tymi opiniami. AI zmienia to w jaki sposób pracujemy, ale nie wyręczy nas we wszystkim – tam gdzie w grę wchodzą relacje, gdzie buduje się społeczności oparte na zaufaniu i zaangażowaniu AI nie jest równoprawnym partnerem. Dlatego nie zastąpi nauczyciela – chyba, że sprowadzimy tę rolę do czegoś, co może się odbywać bez relacji i emocji. Na to się jednak na szczęście nie zanosi